sobota, 28 listopada 2009

Słodycze ^^

Niesamowicie kuszące, z daleka pachnące.
Candy filcowe, Bardzo zdrowe,
apetyt wzbudza tak wielki, ze odpadają przy tym wszystkie inne cukierki.
Juz od paru dni za mną chodzi, więc zapomniec o nim się nie godzi.
Kreatywnie sobie Kasiek marzy, co sie wkrótce moze zdarzyć.
Filcowania go ogarnął czar...;)

poniedziałek, 26 października 2009

szybki

Szybkie wspomnienie o smakowitościach. Najpierw tych u kaszellka;):
http://kaszellek.blogspot.com/2009/10/swiateczne-cukierki.html

piątek, 23 października 2009

Zaległości i brak czasu

Szkoła uczy i wychowuje, ale pochłania stanowczo za dużo mojego czasu. Zamiast robić co trzeba, to tu gazetka, tam scrapik, małe deco, kolczyczki i do przodu. A zadanie sie zrobi przed lekcją. Żeby nie narzekać to powiem , ze całkiem mi sie to podoba, gdyby nie to ogólne zmęczenie. Marzą mi się Bieszczady.


Ostatnimi czasy powstał taki o to:

Deco pojemniczek, bawiłam sie..a liternictwo zrobilam rano;)



A tak wygląda góra:



Następnie, z okazji Justynowych urodzin maluśka kartka do kolczyków:



No to tyle na dzisiaj. Ciastkowe słodkości jutro.

Miłego dnia

wtorek, 13 października 2009

Candy Candy Candy

Za oknem wieje, sypie, jednym słowem zawieja. Śnieg mnie zaskoczył i chwała ministrowi edukacji, że Dzien nauczyciela jest dniem wolnym od zajęc dydaktycznych, czyli po mojemu zostajem w domu. Dlatego zimę oglądam z cieplutkiej miejscówki przy kaloryferze i piekarniku, więc nawet mi odpowiada ten jej nagły nalot;)

Na przeciw jak to u nas mówia kurzawie, wychodza candy! oj ociepliłoby sie, ociepliło po wygranej.

Tutaj jakas niespodzianka od kasiuli http://obsesjakasiulka.blogspot.com/2009/09/moje-tajemnicze-candy.html

Tutaj prosze państwa mnóstwo pyszności z dziurkaczami, które mnie kusza niesamowicie : http://salonik-marci.blogspot.com/2009/09/sodkosci-na-jesienne-smutki.htm

tutaj mamy notees:> http://nadim-pamietniki.blogspot.com/2009/09/urodziny-i-prezenty-czyli-o.html

piątek, 2 października 2009

Zapachniało mi pasztetem;)


że zmogła mnie gorączka, zostałamw domu;) Zimny wiatr za oknem zmotywował mnie do zakamuflowania sie w cieplutkiej kuchni, a żeby ją ogrzać, tzreba włączyc piekarnik;) Bez siły do wykrawania ciastek zabrałam sie za pasztet...ale pasztet nie byle jaki, bo bezmięsny...w roli głównej wystąpiła pani Cukinia.
Skład:
  • 2 duze cukinie
  • pół szkl oleju
  • 30 dag sera żółtego
  • 1 cebula
  • 30 dag grzybów
  • przyprawy
  • bułka tarta
  • 3 jaja

Zetrzeć ser, cukinię. Dodać jajka, bułke tarta, przyprawy, pół szkla oleju, grzyby i posiekaną cebule. Piec na złoty kolor. Prosto i smacznie.

Smacznego;)



czwartek, 1 października 2009